Innuendo 39

Ludzie są tak nieodzownie szaleni, iż nie być szalonym znaczyłoby być szalonym innym rodzajem szaleństwa…

Posts Tagged ‘Porażka’

Kaczki, Tłumoki, Wieśniaki, Buraki, Debile, Kretyni już nie w IV RP – czyli vol.2!

Posted by Michał Chrostek w dniu 11/11/2008

Co tu dużo mówić, poprzednik tegoż wpisu (którego kontynuację kiedyś obiecałem) okazał się najczęściej odwiedzanym wpisem mojego innuenda, zaliczając aktualnie coś koło jedenastu tysięcy unikatowych wyświetleń. Był również najczęściej komentowany, wzbudził największą dyskusję i ogólnie był „fpytę”. No tak, a biorąc pod uwagę żem człowiek komercyjny, postanowiłem w końcu stworzyć tenże „vol.2”. Aczkolwiek w lekko zmienionej formie. Co to znaczy? Otóż tym razem głównym celem wpisu jest przytoczenie ciekawych cytatów pochodzących od polityków (niekoniecznie z partii rządzących). Oczywiście parę filmików również zamieszczam – tak dla relaksu po jakże wielkim, intelektualnym wyzwaniu jakim jest czytanie tych wszystkich aforyzmów.
Enjoy!

Na początek parę wypowiedzi jednej z największych legend Polskiej sceny politycznej. Teksty praktycznie już kultowe, często stosowane w czasie zwykłych, ‘okazjonalnych’ pogawędek. Słowa byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

„Jak geje i ludzie ich pokroju chcą sobie paradować, to niech sobie wybudują nową Warszawę. Te wybudowali ludzie biali i mają do niej prawo.” – Co by nie mówić, Wałęsa zawsze wiedział jak się ‘politycznie’ wypowiadać…

„Jak Pan w ogóle śmie mnie atakować? Atakowanie mnie, myślenie źle o mnie jest zbrodnią!” – Kiedy to powiedział? Ot przy okazji przedstawienia mu dokumentów TW Bolka. Ładnie wybrnął z sytuacji, czyż nie?

„Jestem za, a nawet przeciw.” – I ja również!

„Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje co chce!” – Jak oni śmią!?

„No, czuje, dość dużo czuje – ale po francusku.” – Szczerze to tej wypowiedzi nie rozumiem…

„No tak. Z panią Kaczyńską zatańczyć… Już jestem nagrzany.” – Z całym szacunkiem, chyba tylko Pan…

„Zdrowie wasze w gardło nasze!” oraz oczywiście „Zdrowie nasze w gardła wasze!” – Akurat ten tekst często pada przy popijawach. Jest naprawdę kul.

„… I wszystkie komputery Panu udowodnią, że Pan nie ma racji, a Pan mówi nie, bo nie. Mówię Panu święte słowa, a Pan moja krowa.” – Nie ma to jak debatowanie, oczywiście ze swoim konkurentem w walce o stołeczek. Szastając takimi wypowiedziami, jak mógł przegrać? No ja się pytam, JAK?!

Wypowiedź Lecha Wałęsy dla TVN24 – pijany?

Kazik: Wałęsa, dawaj moje 100 milionów!

Przejdźmy teraz do mojego ‘najulubieńszego’ politykiera trzeciej, czwartej i każdej późniejszej RP. Oczywiście Andrzeja Leppera, mojego bohatera!

„Jestem normalnym mężczyzną, co prawda kobiety nie pchają się drzwiami i oknami, ale gdyby tak było, pewnie wykorzystałbym to.” – I ja się w sumie, wcale nie dziwię…

„Na Leppera można wrzeszczeć, obrzucać go błotem i obelgami. Lepper jest chamem i można przypisywać mu cechy wszystkich zwyrodnialców tego świata. Hitlera, Mussoliniego, Goebbelsa, Miloszevicia. Na Leppera rzuciły się elity polityczne i ich media jak sfora wściekłych psów. Elity nienawidzą racji prostego człowieka, jego godności, pogardzają jego życiem bez nadziei. Ale Lepper nie jest sam. Takich Lepperów są dzisiaj już setki tysięcy, miliony.” – Boże ustrzeż.

„Polityk taki jak ja musi dbać o dwie dziedziny: więziennictwo i szpitalnictwo. Prędzej czy później trafi w jedno z tych miejsc.” – Mhm…

„Ja się na Hitlerze nie wzoruję, ale trzeba przyznać, że dał ludziom pracę.” – Ta wypowiedź jest akurat genialna. Jakże prawdziwa w swój brutalny, czy wręcz masakryczny sposobik.

„Nie wiem. Nie chcę wypowiadać się kompetentnie.” – Też bym wolał nie.

„Ja ze względu na mały czas czasu. Na mały czas, na krótki czas, który jeszcze został mi, nie powiem tego dokładnie.” – Ojejcia, filozofujemy czy cuś?

„Jak się uderzy w stół, to nożyce się otworzą i to piwo co się wylało trzeba wypić.” – A jak!

I na koniec, jakże prawdziwe:

„Polskę trzeba zlepperować!” – Ole!

The Lepper Show

Problemy z pamięcią

Skoro znalazło się miejsce dla byłego prezydenta RP, jakim to sposobem mógłbym nie poświęcić paru linijek i obecnemu. Panie, Panowie proszę wstać. Prezydent Lech Kaczyński mówi!

„Historia nie potwierdza, że między wzrostem a umiejętnościami w polityce jest jakaś zależność.” – O rylly?

„Jeszcze jedno pytanie, ale nie od tej małpy w czerwonym.” – Tutaj chyba nie trzeba komentarza?

„Seks, nie twierdzę, że jest nieistotny, natomiast nie jest esencją życia.” – Takiej wypowiedzi spodziewałbym się bardziej od Jarka niż od Leszka…

„Przyzwyczaiłem się do bycia Kaczorem.” – Hie Hie…

„Który zawodnik najbardziej panu zaimponował panie prezydencie?
No, Roger Pereiro, ale także nasz bramkarz Artur Borubar”
– Potwierdzam, ale warto podkreślić, że ich dobra kondycja to zasługa Leo Benchauera!

„Spieprzaj, dziadu” – No już!

Lech Kaczyński najgorsze wyrazy współczucia…

O grze, o piłkarzach…

Nadszedł czas by dopuścić do głosu przedstawicielkę tzw. „płci pięknej”. W końcu wiele lat o to walczyły, i od paru (ilu?) tą możliwość posiadają – znaczy politykowania. Poniżej wypowiedzi Pani Renaty Beger.

„Importowane zboże jest pełne odchodów szczurów, może wywoływać wiele chorób. Z tego ma się robić nasz chleb? Ci Niemcy myślą, że my jakieś świnie jesteśmy.” – Ale jak to? Nie, chyba nie… o nieee…

„Kiedy patrzę w lustro mówię: „Renia, jesteś trochę za gruba, ale najważniejsze, że zdrowa”.” – Tak, bo w końcu zdrowie to podstawa!

„Nie ściągać, bo tym, co to będą robić, będę musiała postawić ptaszka.” – …

„Zabijanie zwierząt? Proszę bardzo! Przytyka się elektrody za uszy świni i po wszystkim. Sama to robiłam. Ściąganie racic, patroszenie, płukanie jelit? Nie miałam obrzydzenia, bo ja, proszę pani, nie jestem zakłamana.” – Och, co to, to nie.

„Gdybym czuła się gwiazdą, byłabym w cyrku.” – Bez wątpienia.

„Kolega twierdzi nawet, że mam kurwiki w oczach.” – Skoro tak twierdzi, cóż ja mu wierzę. Taki ze mnie typ, o!

W sumie to już legenda…

No i na zakończenie, kilka wypowiedzi szanownego Pana Jacka Kurskiego. Dlaczego? Ot bo tak.

„A co do opowiadania bzdur, to nie opowiadałem żadnych bzdur bo akurat nie zajmuje się opowiadaniem bzdur” – Wierzymy, my naprawdę wierzymy.

„Ależ skąd?! Przecież mój brat, Jarek, pracuje u was w „Wyborczej”! ” – Odpowiedź na pytanie dziennikarzy Gazety Wyborczej czy jest antysemitą, i chyba wszystko jasne?

„Nie o takie Polskie walczyliśmy.” – Właśnie!

„Raz, dwa, trzy, cztery, nie ma takiej rury na świecie, której nie można odetkać.” – Co racja, to racja miły Panie.

„Z tym Wehrmachtem to lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi.” – Ponoć to powiedział, ale sam zaprzecza. Komu uwierzymy Tomkowi czy Jackowi? No komu?

Bo wyjdę!

I to by było na tyle. Chyba ta skromna porcja cytacików oraz filmików zadowoli osoby, którym spodobał się poprzedni wpis. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Warto podkreślić, iż wszystkie wypowiedzi na innuendzie są jedynie moją subiektywna opinią i w żadnym razie nie wyrażają ogólnych poglądów czy przekonań. A ewentualnych urażonych tym wpisem jak najbardziej przepraszam!

No i klauzula na zakończenie – nazwa wpisu wcale nie ma sugerować, iż persony, o których artykuł traktuje są właśnie tytułowymi tłumokami, debilami i tak dalej. To tylko tytuł, którego celem jest przyciąganie uwagi.
Napiszę nawet więcej, co niektóre osoby z tego wpisu darzę prawdziwym szacunkiem, i w żadnym razie nie uważam by którekolwiek z tych mian do owych osób pasowały – nie należy tak ich nazywać!


Pozdrawiam!

Posted in 6. Media, 7. Różności, 8. Video | Otagowane: , , , , | 3 Komentarze »

O Świecie | O Polsce | O Marakasach…

Posted by Michał Chrostek w dniu 05/11/2008

Ciekawe czasy nastały. Po części niepokojące, po części nastawiające pozytywnie. W pewnym ułamku i rewolucyjne. Tak, ciekawe… bez wątpienia!
Ot kryzys finansowy szaleje na świecie, dotykając coraz to bogatsze kraje naszego wspaniałego świata. A państwa te upominają się o wsparcie finansowe od tych biedniejszych (choć i to nie do końca). Jakiś absurd czy coś chyba…
No tak, a po za tym chyba pierwszy raz w historii (świata!) prezydentem CYWILIZOWANEGO państwa (w dodatku supermocarstwa) stał się człek o ciemniejszym zabarwieniu skóry. Tam Obama czy inna Alabama… Mniejsza. No a na poletku bardziej lokalnym, kończy się termin prawomocności ustawy emerytalnej, znaczy tej dotyczącej grup uprzywilejowanych. I mamy powstanie listopadowe (kolejne…), bo jakże to przywileje ktoś (ci pierdzieleni tramwajarze!) mógłby utracić. Jak to?
Heh… ale wiecie co? Szczerze mówiąc – gówno mnie to obchodzi! Nie. To za mało powiedziane. Choć może wystarczająco, acz zbyt mało dobitnie. To się poprawię. GÓWNO MNIE TO OBCHODZI! Tak chyba lepiej, nie?
Dlatego też nie będę rozprawiać o wyżej opisanych wydarzeniach (jak i o wielu innych, ciekawych ze świata czy Pol-landu), nie będę również ich komentować. Bo i po co, skoro mnie to <wstaw tutaj powyższy, podkreślony tekst>*. Nie, ja tam popiszę o… scenarzyście, co forsę wziął, a potem zaczął pić… a nie, to Budka Suflera o tym śpiewała. No to może coś innego. O! Wiem! Marakasy to fajny temat. Taka niby grzechotka, ale jednak coś innego. Ponoć rodzaju gruchawek, ale nie wiem, o co w tym biega. Za to gatunek jest ciekawy, zwany gatunkiem „idiofonów uderzanych”, nie wiedzieć czemu, ale kojarzy mi się to z telefonem dla idiotów w który trzeba na dodatek uderzać. Tak czy siak, fajnie coś takiego mieć – a przynajmniej tak mi się wydaje.
I tym pozytywnym akcentem chyba zakończę dzisiejszą wypowiedź… tak, właśnie tak zrobię.
Pozdrawiam jakże serdecznie i żarliwie, czy jakoś tak.

*Chciałem ograniczyć wulgarność, bo co?!

marakasy

Tak, to są właśnie marakasy – gdyby ktoś nie wiedział. : P

Posted in 6. Media, 7. Różności | Otagowane: , , , , , , | Leave a Comment »

Polska Premiera iPhone 3G , Porażka Orange

Posted by Michał Chrostek w dniu 23/08/2008

iPhone 3G (trzeciej generacji) firmy Apple okazał się nie małym wydarzeniem. Gdy ten jakże bajerancki telefon komórkowy w czasie swojej premiery bił rekordy sprzedaży, a w krajach takich jak Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania można było zobaczyć gigantyczne kolejki jabłuszkowych entuzjastów czekających na godzinę zero. W ten czas można było poczuć moc tej marki. No i czemu się dziwić, w końcu produkty spod znaku firmy Stevena Jobsa cieszą się niemałym zainteresowaniem i posiadają ogromną bazę fan-botów gotowych na wszystko by tylko dorwać nowy, stylowy gadżet.

Dnia wczorajszego nowy iPhone trafił oficjalnie do kolejnych 20 krajów świata. W tym do Polski, gdzie dystrybutorami zostały sieci komórkowe Era oraz Orange.
Czy powtórzył się premierowy szał?

Cóż, kolejki były, i to całkiem okazałe – to trzeba przyznać. Wszystko wyglądało wręcz jak w tych „cywilizowanych” krajach świata. Wszystko tak wyglądało, niestety nie było.
Otóż jak się okazało, spośród kilku tuzinów „czekaczy” pod Warszawskim centrum Orange, ani jedna osoba tak naprawdę nie była zainteresowana kupnem nowego iPhona.
Co gorsza, żadna z tych osób w ogóle nie była tą zabawką zainteresowana. Tak więc czemu oni wszyscy tam stali? No i kto by pomyślał, iż dla pieniędzy?

Szok i niedowierzanie, ale to prawda. Sieć Orange wynajęła całkiem sporą grupkę aktorów (bardziej marnych statystów), by ci okupowali godzinami wejścia do 20 sklepów sieci na terenie całej Polski. Co istotne, ta jakże oryginalna forma reklamy, w żadnym razie nie poskutkowała – w sklepach wylądowali jedynie aktorzy, nie klienci.

I co pozostaje tutaj do powiedzenia?
Raczej nic, lepiej wyśmiać tą żałosną akcję (świat już się śmieje) jak i jej inicjatora, znaczy operatora Orange. A przy okazji zapytać, kto wpadł na ten godny pożałowania pomysł?
Czy oni naprawdę liczyli, iż to wypali? Czy uważają ludzi za totalnych kretynów oraz naiwniaków? Śmiejmy się ludzie, bo lepsze to niż płacz. Płacz nad tym, co w tym kraju da się odpierdolić.

Schodząc na chwilkę, ot tak przed końcem, na inny tor. Czy ktoś w ogóle spodziewał się prawdziwego szału związanego z premierą nowego telefonu Apple. W końcu Polska nie obfituje w prawdziwych wielbicieli tej firmy, a sam telefon jest u nas stosunkowo drogi. Dodatkowo „nasza” premiera odbyła się z wielkim poślizgiem, a ci naprawdę chętni dawno zaopatrzyli się w sprowadzane z zagranicy aparaty.
Pochwała za to należy się Erze – nie za to, że zrobili coś specjalnego. Bardziej za to, iż nic nie zrobili a dzień wprowadzenia jabłuszkowego telefonu do oferty, był dla nich po prostu kolejnym, zwykłym dniem. Tak trzymać!

Posted in 1. News | Otagowane: , , | Leave a Comment »